Wojszki – wieś nad Narwią
Wojszki powstały prawdopodobnie w końcu XV wieku. W latach siedemdziesiątych XVI wieku wieś należała do majątku z folwarkiem w Stołowaczu (położonym około 10 km od Wojszek), który był królewszczyzną (ówczesna własność państwowa).
W tym czasie nazwa wsi brzmiała nie Wojszki, lecz Wojśni. Wieś wchodziła w skład wójtostwa antonowickiego, którego siedzibą były Antonowicze (teraźniejsze Ryboły). Obecna nazwa datuje się zapisem z 1562 roku i pochodzi prawdopodobnie od imienia „Wojsław – woin sławny”.
W latach siedemdziesiątych XIX wieku, po zniesieniu pańszczyzny, komisja carska, która była powołana do prowadzenia prac związanych z pomiarem i nadawaniem gruntu chłopom, stwierdziła, że w Wojszkach nie wystarcza odpowiedniej ilości ziemi. Sześciu rodzinom chłopskim zaproponowano przeniesienie się do Stołowacza, gdzie mieli otrzymać należną im ziemię, lecz żadna z rodzin na to się nie zgodziła. W wyniku tego mieszkańcy Wojszek otrzymali mniejszą ilość ziemi przypadającej na uczastek (jednostka pomiarowa ziemi stosowana w Rosji carskiej po zniesieniu pańszczyzny). W Wojszkach powstało 76 uczastków, które liczyły po około 12 ha, natomiast w Rybołach około 18 ha. Ale pierwszy pomiar gruntów w Wojszkach odbył się w 1556 r., a jednostką pomiarową była włóka (wieś otrzymała wtedy 46 włók ziemi).
Każdy uczastek składał się z kilkunastu działek położonych w trzech poletkach. Pierwszym poletkiem było Podbilanie. W nim były trzy działki, zwane ryzkami: Weteszecka, Seredina i Chwastowska. Nazwy te pochodzą od nazw części wsi, takich jak Weteszki (północna część), Seredina i Chwasty. Drugim poletkiem było Zahumenie, położone w środkowej części pól. Rozciągnięte było od pól zajączkowskich aż do granicy pól rybołowskich. W tym poletku znajdowała się również wieś. Poletko to miało w sobie cztery działki, przypadające na każdy uczastek. Działkami tymi były Weteszecka, Seredina, Chwastowska i Dolina. Trzecim poletkiem była Podrieczka, położona z południowej strony wsi, która obejmowała również nadnarwiańskie łąki. W tym poletku były również cztery działki (jak przedtem) oraz dwie działki łąk – Chwastowska i Weteszecka. Oprócz tego w każdym poletku były mniejsze działki, zwane „naddatkami”.
Z biegiem lat uczastki jako jednostki pomiarowe ziemi stopniowo traciły na swoim znaczeniu. Były one dzielone pomiędzy braćmi, jakaś część uczastka była dawana komuś w posagu lub dziedziczona po kimś, były przypadki kupna i sprzedaży. Dlatego też, gdy w 1934 roku rozpoczęła się komasacja gruntów, którą tu nazwano „robieniem kolonii”, całych uczastków zostało zaledwie kilka. Komasacja trwała przez 2 lata, a przeprowadzał ją geodeta Gładki pod nadzorem inż. St. Mokicza. Po komasacji ziemię zaczęto liczyć na hektary. Gdy w 1960 roku przystąpiono do klasyfikacji gleby celem opodatkowania jej według wartości, uczastki praktycznie przestały się liczyć, a jednostką pomiarową był wyłącznie hektar.
Od niepamiętnych czasów poszczególne odcinki pól miały swoje nazwy, takie jak Bilawskie, Kożemiaki, Bilowszczyna, Bołoto, Szwajczyn zgórek, Kowalewicz, Uhły, Niwka, Dubrowa, Łuh, Czachowizna, Mostki, Lejciowo, Brodok, Burki, Rieczka i wiele innych. Na łąkach – Kuplanina, Sosnowiec, Dolina, Stare, Kut, Prystań.
Na szczególną uwagę zasługują dwa uroczyska o tej samej nazwie, położone po przeciwległych krańcach wsi, są to Mohiłki. Jedne z nich położone nad rzeką Narwią obok uroczyska Prystań, na skraju drogi do Zajączek. Legenda twierdzi, że w tym miejscu była pobudowana cerkiew, a może nawet była tu pierwsza lokalizacja wsi. Natomiast jako cmentarz zaczęły funkcjonować prawdopodobnie od roku 1710. W tym to bowiem roku panowała straszna epidemia. Ślady po grobach w postaci krzyży można było spotkać do 1940 roku. W tym bowiem roku wojska radzieckie założyły tam swój obóz ćwiczebny, więc ślady po grobach zostały zniszczone. Obecnie znajduje się tam ośrodek wypoczynkowy.
Drugie uroczysko, zwane Mogiłki, leży ok. 0,5 km na północny wschód od wsi, na wzgórzu porośniętym obecnie lasem. Było okopane głębokim rowem, którego ślad jest widoczny do dnia dzisiejszego. Trzeci cmentarz to Francuzki Mohiłki, położone przy drodze do Tryczówki.
Na gruntach wchodzących w skład wsi Wojszki, na rzece Narwi, jest zbudowany most, przez który przechodzi szosa łącząca Białystok z Bielskiem. Pierwsza wzmianka o moście na Narwi pochodzi z 1567 roku. W starych dokumentach jest odnotowane, że most był wówczas zepsuty, ale miał być naprawiony.
W tym miejscu faktycznie były trzy mosty, albo jeden składający się z trzech części. Główny był na obecnym korycie rzeki Narew, dwa pozostałe na jej starych korytach. Potocznie nie używano nazwy „most”, lecz „mosty” (pod serednim mostem była bardzo głęboka zatoka). W roku 1925 mosty te zostały rozebrane, oba stare koryta rzeki zasypano groblą i zbudowano jeden drewniany most. Most ten został spalony podczas działań wojennych w 1939 r., ale w 1940 r. został odbudowany. W 1944 r., podczas walk frontowych most ten został poważnie zniszczony, ale był ponownie odbudowany. W 1952 roku drewniany most ostatecznie rozebrano, a na jego miejscu powstał nowy most o konstrukcji żelaznej.
W XVIII w. przez Wojszki przebiegał ważny trakt pocztowo-komunikacyjny, łączący Warszawę z Wilnem. Przebiegał on przez Brańsk, Bielsk, Białystok, Grodno. Wojszki były ważnym punktem na tym trakcie. Znajdowała się tu stacja pocztowa, w której trzymano 6-8 par koni pocztowych i bryczek, potrzebnych do przewożenia podróżnych i ich bagaży. Stacja ta znajdowała się w miejscu, gdzie obecnie mieszka p. Januszkiewicz, zaś wozownie i stajnie mieściły się po drugiej stronie ulicy, z południowej strony siedliska p. Rudeczko.
Drogą tą odbył swą ostatnią podróż do Grodna król Stanisław August Poniatowski, jadąc w kierunku Białegostoku, gdzie miał się zatrzymać na nocleg. 29 grudnia 1794 roku król przejechał przez Wojszki, gdzie z honorami wojskowymi powitał go gen. Benigsen. Pamięć o tym wydarzeniu przetrwała wśród miejscowej ludności i została odzwierciedlona na stronicach kroniki parafialnej.
Budowa w końcu ub. wieku kolei żelaznej, prowadzącej z Białegostoku do Bielska, spowodowała, że trakt stracił swoje znaczenie, a stacja pocztowa została zlikwidowana. Jednak w lokalnym wymiarze trakt ten nadal odgrywał bardzo ważną rolę, gdyż była to najkrótsza droga do Białegostoku z Bielska, Orli, Kleszczel, Siemiatycz i innych miasteczek leżących na południu. Dopiero od 1916 roku, z chwilą połączenia szosą Bielska z Białymstokiem przez Zabłudów, szlak przez Wojszki stracił swoje znaczenie.
Na lata powojenne przypada okres intensywnej rozbudowy dróg. Zmodernizowano wiele starych i zbudowano wiele nowych dróg o znaczeniu lokalnym. Nie pominięto również starego traktu przebiegającego przez Wyszki. Został on zmodernizowany, na niektórych odcinkach utwardzony, od 1985 roku jeżdżą tędy autobusy PKS. W dalszych latach przewiduje się przeprowadzenie tędy nowej trasy łączącej Białystok z Lublinem (ma ona prawdopodobnie przebiegać ze wschodniej strony wsi).
W szesnastym stuleciu w Wojszkach na rzece Narwi (obecnie na starym jej korycie, zwanym Londówka), w odległości około 100-200 metrów od miejsca, gdzie od Londówki odchodzi Bystra, pracowały dwa młyny wodne. Jeden z nich był własnością Teodora Momotowicza, drugi zaś braci Radkowiczów. Ślady po konstrukcjach tych młynów, w postaci rzędami wbijanych w ziemię i wodę dość grubych pali oraz dużej ilości kamieni, zachowały się do pierwszych lat dwudziestego stulecia. Mój ojciec Daniel Rudeczko w swojej młodości łowił na wędkę ryby, stojąc na tych palach (był on urodzony w 1897 roku, słyszałem o tym od niego osobiście). Do dnia dzisiejszego miejsce to nad rzeką zwie się Mliniska.
Początkiem szybkiego rozwoju ekonomiczno-gospodarczego i kulturalnego wsi Wojszki był okres po uwłaszczeniu chłopów, który w guberni grodzieńskiej przypada na 1863 r. Wtedy to prawdopodobnie została wytyczona droga wiejska i wydzielone działki siedliskowe, których szerokość wynosiła 12 sążni (25,5 m) każda.
W 1864 roku była w Wojszkach zbudowana kaplica. Jej fundatorem był hrabia Michał Murawiow, który wyasygnował 500 rubli. W ramach tej sumy zakupiono również ikonę św. Michała, która do dnia dzisiejszego znajduje się nad ołtarzem kaplicy. Wyświęcenia kaplicy dokonano 17 września 1865 r. W 1970 roku na koszt mieszkańców wsi dobudowano zachodnią część kaplicy. Dalszą jej rozbudowę, tzn. dobudowanie dzwonnicy, wykonano w roku 1992, wtedy też został kupiony dzwon. Wszystko to zostało zrobione na koszt mieszkańców wsi Wojszki. W 1993 roku dwaj malarze z Ukrainy wykonali na ścianach dzwonnicy cztery obrazy.
W 1872 roku rozpoczęto utwardzanie (brukowanie) drogi wiejskiej, a w 1884 roku powstała w Wojszkach szkoła. Jej założycielem i organizatorem był proboszcz parafii w Rybołach, do której należą Wojszki, ks. Jan Głowacki. Szkoła początkowo mieściła się w prywatnych budynkach, dopiero później był pobudowany budynek szkolny, który znajdował się naprzeciwko kaplicy. Budynek ten po pierwszej wojnie światowej sprzedano. Kupił go sobie na dom mieszkalny Artemij Sacharczuk, szkoła zaś znów była w wynajmowanych pomieszczeniach prywatnych. Dopiero w 1956 roku w północnej części wsi zbudowano budynek z przeznaczeniem na szkołę. Spełniał on swoją rolę przez około 20 lat. Później szkoła została zlikwidowana.
Około 1900 roku mieszkańcy Wojszek pobudowali, czy też zakupili, budynek z przeznaczeniem na spichlerz zbożowy. Jego zadaniem było magazynowanie nadwyżek zbożowych w celu odsprzedaży ich lub wypożyczania potrzebującym. Działalność spichrza nie trwała długo i został on sprzedany.
Bardzo ważnym wydarzeniem w owych czasach było organizowanie ochotniczej straży pożarnej. Pierwszym jej komendantem był Piotr Szymczuk-Rudeczko. Wiejska straż otrzymała na wyposażenie dwie pompy wodne oraz dwie beczki drewniane na wózkach dwukołowych.
Wybuch pierwszej wojny światowej całkowicie zahamował rozwój wsi. W 1915 roku prawie wszyscy jej mieszkańcy musieli wyjechać w głąb Rosji i dopiero po 5-6 latach zaczęli wracać na rodzinną ziemię. Wieś w większej części została spalona lub zdewastowana. Nie wszystkim też dane było wrócić w rodzinne strony, gdyż wiele osób, a nawet całych rodzin, zostało w Rosji na zawsze. Wielu zginęło na frontach lub zmarło z różnych przyczyn, a tych co wrócili dziesiątkowały choroby. Jednak ci, którzy ocaleli, dzięki swojej ciężkiej pracy stopniowo się do czegoś dorobili. Odbudowywano zniszczone budynki, zaorywano odłogi i siano zboża. W owym czasie posiadanie domu i konia było wielkim bogactwem.
Druga wojna światowa swoimi okrucieństwami dotknęła naszą wieś niezbyt mocno. Front przetaczał się trzykrotnie – w 1939 r., 1941 r. i 1944 r. 25 czerwca 1941 roku na terenie naszej wsi doszło do bitwy obronnej między wojskami ZSSR a Niemcami na uroczysku Komarówka, wzdłuż drogi do Kaniuk. Zginęło wtedy dużo żołnierzy radzieckich. Przez 5 lat działań wojennych w różnych okolicznościach zginęło 29 osób i spłonęło 21 gospodarstw. Później 14 rodzin wyjechało do ZSRR i tam zamieszkało na stałe.
Okres drugiej wojny światowej odbił się ujemnie na rozwoju ekonomiczno-gospodarczym wsi. Warunki polityczne również nie były sprzyjające dla rolnictwa (wieś typowo rolnicza). Wszystko to zahamowało rozwój gospodarczy wsi Wojszki. Dopiero w kilka lat po wojnie gospodarka ożywiła się. Zaczęto budować obszerniejsze domy mieszkalne i budynki gospodarcze. W roku 1954 wieś podłączono do sieci elektrycznej. Zaczęto mechanizować gospodarstwa. W 1990 roku we wsi było około 60 prywatnych traktorów, jak również wiele samochodów. W 1990 r. zbudowano we wsi wodociąg, doprowadzając wodę do każdego gospodarstwa.
Jednak mimo udogodnień, jakie zostały wprowadzone, wieś zaczęła wyludniać się. Na gospodarstwie zostawali przeważnie ludzie w starszym wieku, sporo gospodarstw zupełnie przestało istnieć. Młodzież, mając łatwy i dogodny dostęp do szkół, wyuczywszy się zawodów pozarolniczych, masowo osiedlała się w miastach. Gospodarstwa prowadzone przez ludzi starszych odczuwały brak rąk do pracy i stopniowo zaczęły podupadać. Jedynie te gospodarstwa, w których zostali młodzi ludzie, jak na nasze warunki prosperują dobrze.
Jan RUDECZKO
Над Бугом і Нарвою, 2008, № 2, стор. 35-38.
Fotoreportaż z malowniczej wsi Wojszki nad Narwią, słynącej z pięknie zdobionych drewnianych chat, J. Hawryluka